Stanisław Skalski
Dzisiaj w paru słowach chciałbym przypomnieć, tak właśnie przypomnieć a nie po raz kolejny przedstawić sylwetkę jednego z naszych bohaterów narodowych. Mowa o generale brygady -pilocie Stanisławie Skalskim. Dlaczego przypomnieć? Dlatego że takich ludzi coraz mniej, a o tych których mieliśmy zapominamy, tak zwyczajnie zapominamy. A dlaczego dzisiaj? Bo Stanisław Skalski urodził się właśnoe 27 listopada 1915 roku w Kodymie koło Odessy. Rodzina przeniosła się do Polski w 1918 po odzyskaniu przez nasze Państwo niepodległości. Po ukończeniu Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie został pilotem. Jako dowódca eskadry walczył we wrześniu 1939r broniąc polskiego nieba. Następnie walczył w Anglii jako pilot dywizjonów brytyjskich i polskich, dowodził eskadrą, dywizjonem oraz polskim Skrzydłem Myśliwskim. W czasie walk w Afryce dowodził eskadrą w brytyjskim dywizjonie myśliwskim- PFT. Eskadra zapisała się na kartach historii jako „Cyrk Skalskiego”. Stanisław Skalski został asem myśliwskim z największą wśród Polaków liczbą zestrzeleń, wg listy Bajana zaliczono mu 18 zestrzelonych samolotów niemieckich, 2 zestrzelone zespołowo (zaliczone jako 11/12), 2 prawdopodobnie oraz 4 i 1/3 uszkodzone. W 1947 roku zdecydował się wrócić do Polski. Był prześladowany, aresztowany i został skazany na karę śmierci za rzekomą działalność wywiadowczą na rzecz Wielkiej Brytanii. Na wskutek prośby matki pilota Bolesław Bierut zastosował prawo łaski zamieniając wyrok śmieci na karę dożywotniego więzienia. Spędził w nim 6 lat zanim sąd wojskowy uchylił niesłuszny wyrok przywracając prawa i stopień wojskowy. Wrócił do lotnictwa, gdzie przeszedł szkolenie na samolotach odrzutowych, działał z młodzieżą, oraz w Aeroklubie Polskim. Pod koniec życia zaangażował się w działalność polityczną. Żywot zakończył w opuszczony, samotny i okradziony z pamiątek przez „opiekunów”. Przez całe swoje życie nie porzucił, pasji, miłości i zaangażowania w to co uważał za słuszne.
Cześć jego pamięci!
I tak jak każdy z nas zna „Dywizjon 303” Arkadego Fidlera, tak wszyscy znamy „Czarne krzyże nad Polską” Stanisława Skalskiego. A jak nie znam, to czas najwyższy zagłębić się w lekturę. A gdyby komuś przyszła ochota uporządkować moje myśli to zapraszam do lektury, np tutaj:
Jako że forum modelarskie to i tym temacie dzieje się w sumie sporo….Modele Spitfire,a ZX-6 z czasów walk w Afryce są chyba najbardziej rozpoznawalnymi na świecie spitami z szachownicą. A kalki ModelMakera pozwalają zrobić fajną kolekcję, wystarczy jeszcze pozyskać zestaw kalek do Miga-a 29 „4105” na statecznikach którego uwieczniono Stanisława Skalskiego i kolekcja będzie zamknięta. Oczywiście w kolejce czeka również „jedenastka” w skali 1/32, niestety jednej rzeczy nie udało mi się pozyskać, a mianowicie popiersia wydanego przez Mirage….ale cały czas próbuję.
Pozdrawiam.
PiotreG.
Share this content:
Opublikuj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.